piątek, 17 sierpnia 2012

Proza życia i lekki nieogar…


Poślizgi zdarzają się nawet najlepszym, a tym razem przytrafiły się naszemu Solaninowi. Zgromadzeni w nowosolskiej Teatralnej dzielnie jednak znieśli 40- minutowe opóźnienie projekcji filmów Grzegorza Halamy, pijąc kolejne piwa. Tym samym ponownie potwierdzone zostały dwie prawdy życiowe:  Każda ofiara wymaga poświęceń, a off ma moc! Gdy czekasz na coś lub kogoś za długo- napij się „czegoś”. Od razu robi się przyjemniej…
Okazuje się, że Grzegorz Halama w swych krótkich filmikach przemyca nam kilka porad życiowych… Generalnie jak to w życiu bywa wszystko sprowadza się do miłości (rzecz jasna tej wielowymiarowej). Autor zadaje mało banalne pytanie w stylu: „Czy miłość może być prosta i nieskomplikowana?” Oczywiście pada na nie także mało banalna odpowiedź: „Przecież telewizja działa bez abonamentu”.


Warto jednak przejść do konkretów, bo w życiu wg Halamy:
1)    Lepiej na wszelki wypadek na kino akcji nie wydawać ani grosza
2)    Z super kamieniem jest w stanie poradzić sobie tylko super ciocia. Dlaczego? -Bo jest super!
3)    W większości filmów o losach ludzkich grają ludzie
4)    Pozornie zwykła deseczka może okazać się niezwykła
5)    Nie ma jasnych odpowiedzi, ale jest urząd skarbowy
6)    Mężczyzna broniący swojej kobiety najpierw powinien ukazać swoje możliwości siłowe na jej ciele
7)    Narty to też jest sztuka, a zmęczony narciarz zasługuje na „odrobinę” mięska
8)    Fach w ręku to podstawa. Budowlaniec to najlepszy doradca w sprawach bankowych
9)    Gdy do twych drzwi puka wirus internetowy nigdy nie otwieraj
10)    Sekret pana Chłodka…  Akumulator i pan Chłodek nie kochają się, ale bez wątpienia coś między nimi iskrzy
11)    Boks to konkurencja zbyt absurdalna

Pod sam koniec znaczna ilość osób zaczęła się przemieszczać w kierunku drzwi, aby gładko przejść od projekcji do imprezy. Po raz kolejny Solanin udowadnia że połączenie filmu i imprezy to zawsze dobry pomysł!
Małgorzata Bańdziak, Aleksandra Czubkowska

Brak komentarzy: