sobota, 16 kwietnia 2011

Filmoza Eliasza: Raport #1

Sidney Lumet (25.06.1924-09.04.2011) 
Kiedy sąsiad trzepie dywan to znak, że wiosna w toQ. W TAQ też, ale dziś nie będę pisał o teatrze, lecz o filmie. Gdy słyszę trzask trzepanego dywanu... O, już nie słyszę. Skończone, mogę więc pisać dalej.

Z jednej strony chciałem uniknąć lakonicznych informacji, ani nie zaczynać ze smutnej rury. Niestety jako szpieg świata filmowego napiszę to jednak, napiszę. Kolejny ceniony filmowiec odszedł niedawno, a był nim reżyser Sidney Lumet (ur. 1924). Spod jego ręki i oka wyszły takie filmy jak Dwunastu gniewnych ludzi (1957), Serpico (1973), Pieskie Popołudnie (1975) czy Nim diabeł dowie się, że nie żyjesz (2007). Najlepszym hołdem dla tego twórcy będzie chyba przypomnienie sobie jego filmów.


Z filmowego worka soli, na dzień dobry wyciągam informację o tym, że dwa nowosolskie filmy spod naszej strzechy - stary, ale jary kryminał noir Trzech Ich Było (2006) i rzecz o honorowym cudaQ miasta Solanin - doczekały się swych odsłon w RTV LUBUSKA. Emisje obu filmów odbyły się w ramach poniedziałkowego Kina Alternatywnego. Powtórki Solanina jeszcze w ten weekend: w sobotę o godz. 22:30 i w niedzielę o godz. 20:30. Kto nie posiada kabla w swoim szałasie może oglądać online:



W najbliższy zaś poniedziałek, t.j. 18 kwietnia puszczony zostanie trzeci film spod paszki p.t. "Ości" (2010), o którym słów kilka: 

Fala niewyjaśnionych zabójstw przelewa się przez Nową Sól. Morderca jest nieuchwytny jak widmo, a  jedyne co łączy ofiary  to tajemnicze greckie znaki na ciałach zamordowanych.

Jego ofiarą pada także przebywający w tym czasie w rodzinnym mieście wysoki rangą oficer Marynarki Wojennej  -  Hubert Pilz, który na krótko przed śmiercią kontaktuje się ze starym przyjacielem. Miejscowa policja jest bezradna wobec pojawiającego się i przepadającego jak kamień w wodę mordercy. Wtedy do akcji wkracza znany z ekscentrycznych poglądów komisarz CBŚ Jakub Durewicz. Wiedziony przede wszystkim chęcią rozwikłania zagadkowej śmierci Pilza  bez wahania opuszcza Warszawę i rozpoczyna niebezpieczne śledztwo. Jednak komuś bardzo zależy, aby prawda nigdy nie ujrzała światła dziennego i za wszelką cenę stara się udaremnić poczynania Durewicza...

W tym miejscu chciałbym zaznaczyć, że ludzie pracujący w zielonogórskiej telewizji to naprawdę porządna i przyjemna ekipa, z którą możemy pomóc sobie nawzajem tak w działaniach artystyczych jak i promowaniu regionu. Tym samym zachęcam ludzi, którzy natkną się na te słowa i tworzą filmy lub znają ludzi, którzy to robią by skierowali się przez te otwarte drzwi, nie zapominając po drodze o przysłaniu filmów na nasz festiwal! My koncentrujemy się coraz bardziej na tegorocznej imprezie i jej otoczce, co widać chociażby po rozbudowującej się stronie internetowej i oczywiście nie zamierzamy spocząć na laurach na polu pracy z kamerą. Wszystkim więc życzę dużo czasu na realizację pomysłów, szczególnie, że wiosna coraz bardziej rozprasza!

Eliasz Gramont //festiwalowy soundmaker//
tworzy dźwięki i gra na skrzypcach, aktor teatru Terminus A Quo, kocha roboty i komiksy, nie znosi przeładowania CGI w filmach i PG13

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Miło, że wspomniałeś Sidneya Lumeta.

Ira